sobota, 8 października 2016

Od Scott'a

Kolejny dzień, kolejne ulepszenie protezy.
Chwyciłem protezę i nieumiejętnie próbowałem założyć ją od nowa. Udało się. Jeszcze tylko muszę podpiąć nerwy... Ja pier papierek.... Zacisnąłem zęby i zacząłem bawić się w podpinacza. Skończone, trzeba sprawdzić jak się trzyma. Wstałem.
Wszystko jest git. Chwyciłem w biegu swoją kurtkę i wybiegłem z domu. Oczywiście nie zapomniałem o swoim pistolecie oraz sztylecie, dodatkowo jednak zabrałem swoje słuchawki i odtwarzacz Udałem się za mury, trzeba w końcu wypróbować nowe ulepszenia, które wprowadziłem.
Po około piętnastu minutach spotkałem mutanta podobnego do wilka, tylko że ten był o wiele większy i brzydszy. Bez chwili zawahania rzucił się na mnie. Sprawnie wyminąłem atak potwora, jednak ten nie poddawał się i dalej szarżował.
Skorzystałem z ulepszonej nogi i odbiłem się na około dwa metry w górę, wystarczająco by wskoczyć na mutanta. Tak jak przewidywałem, ulepszenia nogi sprawiły iż ta poraziła prądem potwora. Zaskoczyłem z niego i zacząłem strzelać w jego głowę. Potwór padł martwy.
-Więc to by było na tyle...- powiedziałem sam do siebie i ruszyłem w stronę kwatery głównej. Po drodze zauważyłem jakąś dziewczynę z klaczą. Zaciekawiony podszedłem do nich.
- Ale ładny koń .. twój ? - powiedziałem z uznaniem. Dziewczyna spojrzała w moją stronę
-Tak .. od jakiś 2 godzin mój - zaśmiała się
Chciałem dotknąć klaczy, jednak ta cofnęła się i stanęła dęba.
-Nie Lubi facetów -powiedziała
-Czemu ? - zapytałem zaskoczona
-Mężczyzna ją bił musiałam ją uratować ..
-Dobre serce masz ..
-Tylko dla zwierząt .. -uśmiechnęła się
Klacz uspokoiła się a dziewczyna ją pogłaskała.
-Już dobrze Alaska .. tak w ogóle jestem Olivia ale mów mi Livii -podała mi rękę.
-Miło mi. Mam na imię Scott, ale mów mi Scotty- powiedziałem z uśmiechem.


Olivia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

1. Proszę nie obrażać członków bloga.
2. Jeżeli należysz do bloga, proszę o podpisywanie się imieniem i nazwiskiem swojej postaci.
3. Wulgarne komentarze będą usuwane.