Od Ryan'a Do Rose

No cóż jak to w życiu bywa są dni ważne i nie ważne. Cóż większość dni jest nie ważna ale ten może okazać się wyjątkowo ważny.
Obudziło mnie kiedy na głowę zaczęły spadać mi krople deszczu. Otworzyłem oczy leżałem na podłodze w domu puste ściany i jakiś materac z kocem.
Tak to bywa jedni żyją w lepszych warunkach inni w gorszych. W sumie nie byłem pewny czy cieszyć się z deszczu, czy nie przyniesie on żadnej zarazy.
Wstałem wszedłszy do drugiego pomieszczenia domu nie byłem pewny czy mogę tak nazwać miejsce swojego pobytu. Oblałem się kubłem zimnej wody wziąłem mydło i namydliłem ciało po czym znowu oblałem się kubłem zimnej wody. Wytarłem się starym ręcznikiem po czym ubrałem adidasy, dżinsy koszulkę i skórzaną kurtkę. Wziąłem kawałek chleba i kiełbasy do reki zjadłem w biegu i popiłem wodą.
Wyszedłem z "domu" wędrowałem po uliczkach moje życie ciągnęło się w nieskończoność bez najmniejszego sensu. Nagle poczułem uderzenie w tył głowę straciłem przytomność na chwilę.. nie wiem na jak długo ale gdy otworzyłem oczy zobaczyłem nad sobą napakowanego faceta z siwa brodą i dziarami na rękach. Miejsce wyglądało na pokój mężczyzna tajemniczo się uśmiechał..
- Co .. dziwisz się co robisz i zastanawia się kim ja jestem ?
Lekko w szoku odpowiedziałem
- Tak..
- Zostałeś wybrany..
- Wybrany kurde na kogo na jakiegoś mafiozie czy co ! Ja się nie bawię w to.
Roześmiał się a do pomieszczenia weszła dziewczyna miała kolorowe włosy jakieś bordowe, brązowe czerwone i końcówki blond, ale reki nie dam uciąć bo jestem tylko facetem i kolory to nie jest moja mocna strona.
- Czy to ten człowiek ?
- Tak .. -odpowiedziała krótko dziewczyna ..
- Przepraszam ale czy ja się dowiem do jasnej cholery co ja tu ku**a robię ?!

<Rose?>