czwartek, 6 października 2016

Od Ryan'a Cd Rose

Tego mi brakowało, nigdy nie miałem takich kłopotów zawsze martwiłem się tylko o siebie.
A teraz musiałem także mieć i ją na oku.  Gdybym przypadkowo ją spotkał zostawiłbym ją tutaj ale jeśli bez niej wrócę to nie mam po co wracać. Kiedy jej oczy się zamknęły krzyknąłem.
- Rose !!
Tak jak się moglem spodziewać nie  odpowiedziała. Nigdy nie pomagałem nikomu jak na mnie to cud, ze zszyłem jej tą ranę i w ogóle po nią wróciłem. Dobra nie czas na rozmyślanie. Sprawdziłem  puls oddech i bicie serca.
- Dobra to tylko utrata przytomności .. myśl .. - Ułożyłem ją w pozycji bocznej bezpiecznej. Po kilku minutach przewróciłem na drugą stronę. Pogrzebałem jej w torebce i zobaczyłem co brała
- Chole*a nie jestem lekarzem
Czas leciał i ona nieprzytomna a raport nie dostarczą. Nagle zaczęła odzyskiwać świadomość westchnąłem z ulgą. Pierwsze co to spytała
- Czy raport dostrczony .. ?
- Nie ..
Nie miała sił by wstać Jacob położył się  a ja oparłem ja o wilka który przykrył ją swoim futrem i ogrzewał. Wyjąłem fajki i zaplułem  odwróciłem się w jej stronę.
- Co to za leki ?
- Nie twoja sprawa ..
- Moja do kur*y nędzy bo mnie wystraszyłas
- Ach tak bałeś się o mnie - uśmiechnęła się złośliwe
- Nie ..-odparłem krótko
- Musisz zostawić mnie i dla dobra misji zdać raport ..
- Pogięło Cię ..
- To rozkaz
- Nie obchodzi mnie on .. zostajemy tutaj na noc i koniec z rana ruszamy raport zaczeka ..
Usiłowała wstać jednak ją powstrzymałem
- Bo Cię przywiąże
- A co jesli nas dorwą ?
- To już będzie mój kłopot .. lepiej siedź cicho  - mruknałem wyciągając fajka

<Rose>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

1. Proszę nie obrażać członków bloga.
2. Jeżeli należysz do bloga, proszę o podpisywanie się imieniem i nazwiskiem swojej postaci.
3. Wulgarne komentarze będą usuwane.