sobota, 8 października 2016

Od Rose CD. James

- Rose, czy ty zemdlałaś ? - spytał, a mnie ogarnęło sparaliżowanie. Dotknął mojego ramienia, a ja momentalnie wtuliłam się jego tors. - Proszę, nie unikaj odpowiedzi. - powiedział ale odwzajemnił uścisk. Po dłuższej chwili złapał mnie delikatnie za ramiona i odsunął od siebie, spoglądając mi w oczy.
Westchnęłam głęboko.
- Tak.. - szepnęłam - Tak, zemdlałam.. z powodu leków..
- Mogłaś się nie obudzić.
- Myślałam że mam jeszcze ponad dwie godziny ! - broniłam się
- Mogłaś się nie obudzić ! - podniósł głos.
Otworzyłam szerzej oczy, ale szybko się ogarnęłam.
- Nie pozwalaj sobie ! - warknęłam.
Patrzył mi centralnie w oczy. Znaliśmy się już bardzo dobrze. Byłam jego 'opiekunką' kiedy dołączył do kolonii parę lat temu.
Westchnął. Ustąpił.
- Nie potrafię się z Tobą kłócić. - odparł siadając na kanapie, rokładając ręce na oparciu.
Uśmiechnęłam się delikatnie pod nosem i usiadłam koło niego.
- Wiem że się martwisz, przepraszam. Ale jesteś czasami gorszy niż Kyle ! Nawet Erica się tak nie martwi.
- Spójrz prawdzie w oczy, ona nigdy się nie martwi.
- James !
- No żartuje. - zaśmiał się. - Ona kocha swoją starszą nieokiełznaną siostrę. - dodał powstrzymują śmiech. '
Uderzyłam do w żebra.
Zasyczał, z bólu.
- Jesteś niemożliwa. - odparł
- W końcu jestem ruda. - uśmiechnęłam się wrednie.
Odwzajemnił mój uśmiechem, lekkim śmiechem.
Objął mnie ręką, a ja wtuliłam się w niego.
- Dziękuje że jesteś. - dodałam zamykając oczy.

<James, racja. Zacznijmy naszą historie ! :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

1. Proszę nie obrażać członków bloga.
2. Jeżeli należysz do bloga, proszę o podpisywanie się imieniem i nazwiskiem swojej postaci.
3. Wulgarne komentarze będą usuwane.